czwartek, 21 sierpnia 2014

Chwila przerwy - Jadę na wakacje !

Ciągle trwają wakacje. Niektórzy z was są już po wyjeździe, a niektórzy dopiero będą się gdzieś wybierać. Ja jak to student mam wakacje do końca września więc mogę jeszcze poleniuchować i to też mam zamiar zrobić. Ten długo wyczekiwany wyjazd w końcu nadszedł. Czekałam na niego rok, jak co roku. Jadę na Mazury.  Lasy, woda, żaglówki i zimne piwo, czego można chcieć więcej. 

W każdym razie, skoro wyjeżdżam nie będę pisać, ale jak tylko wrócę napiszę wam moją relację z konwentu B6: The Game. Teraz życzę wam miłych wakacji, urlopu i miłego powrotu do szkoły. 


DO ZOBACZENIA !!!




wtorek, 19 sierpnia 2014

W krzywym zwierciadle Niuconu.



Czas i na moją relację z tegorocznego Niuconu. Zacznę od tego czemu w ogóle wybrała się na tą imprezę - otóż w zeszłym roku miałam przyjemność uczestniczyć w konwencie Niucon V i muszę stwierdzić że w moich oczach był on fenomenalny: rewelacyjni ludzie, dobrze przygotowane atrakcje i dobrze funkcjonująca organizacja. Tak minął rok od Niuconu V i przyszedł czas na kolejną edycję.



W KRZYWYM ZWIERCIADLE 
- CZYLI PRAWDA O NIUCONIE VI







http://team.niucon.pl/

CO KONWENTOWICZE ZARZUCAJĄ ORGANIZACJI??
(czyli punkt widzenia ograniczonego konwentowicza)

Już na samym konwencie czułam że w kierunku organizacji poleci wiele negatywnych komentarz i kto wie, może gdybym sama nie porozmawiała z wieloma ludźmi moja opinia mogłaby być inna. Na samym początku skupię się na tym co zostało tak bardzo skrytykowane. 
KOLEJCON- znacie go, z resztą każdy Niuconowy konwentowicz go zna, kolejka długa na kilka godzin, upał i mdlejący ludzie, taka była w tym roku kolejka na Niucon VI. Ludzie stali w kolejce zapewne od 6:00 pomimo iż na teren konwentu wpuszczano dopiero od 12:00. Nie zapominajmy też o tych którzy wejściówek nie zakupili przed konwentem i musieli czekać jeszcze dłużej niż reszta, ci byli szczególnie poszkodowani. 
COSPLAY- no i kolejna kolejka, niestety, to nie akredytacja i wszyscy nie wejdą. Mała sala która zdołała pomieścić tylko kilkaset konwnetowiczów, dla uświadomienia niektórych, na konwencie było ok. 4000 ludzi. Nie można też zapomnieć o tym że cosplay opóźnił się prawie o 2 godziny, wiec czekanie trwało więcej niż cała atrakcja. Sprzęt również nas zawiódł kiepskie oświetlenie i niedziałający głośnik, aż szkoda cosplayerów których i tak było mało z powodu tego że większość zrezygnowała.
ATRAKCJE - LARPy poprzenoszone, tak że zrobiła się niezła draka, odwołane atrakcje, opóźnienie atrakcji, przeniesienie Ultra Stara i DDR, źli organizatorzy uprzykrzają  życie konwentowiczom, bo przecież to ich wina że nie ma twórców atrakcji.
SLEEPY - główna szkoła w której konwentowicze mogli zaznać przyjemnego snu została otwarta dopiero o godzinie 16:00, ale przecież tu nie tylko o sen chodzi, gdzie też dać swoje walizki. Niestety zlikwidowano większość sleepów, a na korytarzach nie można było się rozłożyć.
OCHRONA-  a ta to dopiero była niedobra, w nocy z soboty na niedzielę zaczęli wyrzucać biednych konwentowiczów z pola namiotowego, a gdy jakieś złe dresy podwalały się do nich w parku ochrona nie zaradziła.

Czy dobrze jest ocenić to w ten sposób ? Otóż -NIE



DLACZEGO SPRAWY TAK SIĘ POTOCZYŁY??

Skupmy się jednak na prawdzie, prawdzie na którą niewielu zwróciło uwagę, bo lepiej było skupić się na własnej prawdzie, która niekoniecznie była tą prawdziwą prawdą. Dobra koniec filozofowania i skupiam się na konkretach. Zaczynam po kolei tak jak wyżej.
KOLEJCON - choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli i błagali organizatorów kolejki były, są i będą, nic na to nie poradzimy, a to że ktoś przychodzi pod bramę konwentu 4 godziny wcześniej i choć stoi jako pierwszy wchodzi dopiero po 6 godzinach to komu powinien zarzucać stanie w kolejce? Zaś jeśli przychodzi 2 godziny po rozpoczęciu akredytacji niech nie dziwi się że stoi na końcu kolejki. Nie znajdziemy tu stosownego wyjścia, ale na pewno nie można tu nic zarzucać organizatorom. Nie mogę zapomnieć też o biednych konwentowiczach którzy kupowali wejściówkę dopiero na miejscu, zostali wpuszczeni jeszcze później niż ludzie z zakupioną wejściówką. No, drodzy państwo, mogliście ją przecież kupić przez internet i wejść szybciej, to nie boli. Mam też dodatkową informację, chociaż nie potwierdzam jej w 100% ponieważ sami wiecie jak działa poczta pantoflowa. Podobno na samym początku nie została dostarczona jeszcze kasa z której akredytujący mogli by wydawać resztę konwentowiczom, w dodatku podobno w pewnym momencie kasy przestały działać. Pamiętajcie to poczta pantoflowa. A co do biednych mdlejących ludzi w kolejce, jeśli są na tyle dojrzali by jeździć na konwenty to powinni być na tyle dojrzali by pamiętać o tym że w upalne dni powinno się zakryć głowę i dobrze nawadniać. Jeśli zaś chodzi o tych co zemdleli lub źle się czuli medycy dobrze się nimi zajęli.
COSPLAY - faktycznie kolejka była spora i miała niesamowite opóźnienie, a wszystko z powodu prób. Czy można je było zrobić wcześniej ? Może tak, może nie, teraz to jest już nieważne. Niestety usterki techniczne były, ale można tu zrzucić winne na nieklimatyzowane pomieszczenie które dało się we znaki nie tylko konwnetowiczom, ale i naświetleniu i głośnikom. Taki krótki cosplay za tyle stania? Niestety cosplayerzy rezygnowali, ale nie ze względu na swoje widzimisię lecz z powodu zasłabnięć spowodowanych upałem,. Uwierzcie, niełatwo chodzić w takim stroju przy takiej temperaturze.
ATRAKCJE - zarzuty co do tej kwestii moim zdaniem są całkowicie niesłuszne. Co może poradzić organizacja na to że prowadzący atrakcję nie przyjechał? To jego powinniście winić a nie organizatora. Jeśli chodzi o przeniesienie niektórych sal - organizatorzy chcieli zadbać o to by było więcej miejsca do spania dla konwentowiczów, którzy tak narzekali na brak miejsc do spania. Że tak powiem, zdecydujcie się ludzie na czym wam bardziej zależy.
SLEEPY - miejsce do spania znalazło się w dwóch szkołach i na sali gimnastycznej, ponieważ organizatorzy robili wszystko co w ich mocy by zapewnić miejsce do spania. To że część z sal które miały służyć jako sleepy zostały jednak odebrane przez dyrektorkę, to wina jej głupiego widzimisię. Organizatorzy zmieniali rozkład sal by zmieścić wszystkich.
OCHRONA - biedni konwentowicze którzy zwijali swoje namioty późno w nocy powinni dziękować ochronie że tak szybko zareagowała gdy ktoś spoza konwentu rzucił płonącym ręcznikiem w namioty. Dzięki temu uniknęliśmy wielu tragedii. A co do tego że kilka osób zostało obitych przez tamtejsze dresy - ludzie jeśli nie pyskujecie to te typy wam nic nie zrobią, po prostu odejdźcie i tyle. Rozumiem was, bo i ja mam ochotę palnąć takiej osobie, ale liczcie się z tym że wtedy sami oberwiecie, bo tacy to ludzi, a ochrona jest od tego żeby pilnować konwnetowiczy na terenie konwentu a nie w parku. Dodatkowo pragnę zaznaczyć że przy wejściu mówiono żeby lepiej się tam wieczorem nie kręcić, każdy wychodził na własną odpowiedzialność.

Tak to wygląda z mojej perspektywy, czy ktoś dalej zostaje przy swoich przekonaniach i niesłusznych opiniach ?

Z mojej strony wielki szacunek dla organizatorów że udźwignęli tak wiele problemów na swych barkach.




CZY TO WSZYSTKO BYŁO TOTALNĄ KLAPĄ?

Moim zdaniem nie, jednak moim głównym powodem do jeżdżenia na konwenty jest social, a z tym ostatnio na konwentach słabiej, ale i tak nie narzekam. Musiałam nieco przetrawić ten konwent. Liczę że w następnym roku organizatorzy nie będą już natrafiać na tyle problemów, wręcz życzę im tego i mówię "DO ZOBACZENIA ZA ROK!"

piątek, 1 sierpnia 2014

Gyo - nietypowa apokalipsa.

Witam moi mili jestem już po zdanej sesji i po 1/3 moich wakacji. Wyjeżdżałam na tydzień ale jakoś zleciały mi trzy tygodnie. Teraz jednak wróciłam do was żeby napisać o anime (filmie) który oglądałam jeszcze na początku roku.

Co byś zrobił gdyby twojej ziemi groziła zagłada? Czy twoja przyjaźń jest w stanie przetrwać coś takiego, czy może egoizm i strach o własne życie zwycięży? Gdzie jest ukryta odpowiedź na zło które powstało na świecie? Anime o tematyce apokalipsy, ujętej w nietypowy sposób. Zaskakujący pomysł, i chociaż anime nie jest jakoś technicznie porywające na prawde warto je obejrzeć. 


Gyo



Anime rozpoczyna scena połowu ryb. Gdy rybacy wyciągają swe sieci zauważają w nich coś niepokojącego. Jednak po niedługiej chwili akcja przenosi się gdzie indziej. Trzy "przyjaciółki" które spędzają wczasy przy oceanie, sielski anielski klimat. Nieoczekiwanie spokój zostaje zakłócony przez pewne stworzenie które jest dziwną mutacją stworzenia morskiego. Nad oceanem zaczyna unosić się smród. Tak mówię poważnie, smród nie do wytrzymania, odór martwej ryby spowija całe wybrzeże, ale ma zamiar spowić i cały świat. Okazuje się że stworzenie które zaskoczyło dziewczyny nie jest jedynym egzemplarzem. Ludzi ogarnia panika, a przyjaźń bohaterek zostaje wystawiona na próbę. Czy głównej bohaterce uda się odkryć prawdę o istotach z oceanu i czy to co zobaczy nie będzie dla niej zbyt bolesne? 


Moja ocena
8/10

Jestem zadowolona że obejrzałam to anime i naprawdę polecam je obejrzeć (pomysł apokalipsy bardzo dobry), ale nie wiem czy będę chciała je obejrzeć po raz kolejny, może jak nie będę miała nic ciekawszego do roboty.