niedziela, 28 września 2014

Kiedy miłość zapędza cię w kozi róg - Ao Haru Ride

No i znowu trochę mnie nie było, ale za to powiem wam coś ciekawego... Zostałam jednym z redaktorów Konwentów.mangowych. Jeśli będziecie chcieli kiedyś przeczytać jakąś moją relacje z konwentu zapraszam na stronę http://konwenty.mangowe.pl/, już jutro pojawi się tam moja pierwsza relacja. Jeśli chodzi o samego bloga poświęcę go głównie recenzją anime, czy dram. Pora więc na kolejne anime!

AO HARU RIDE




Każdy z nas przeżywał swoją pierwszą miłość, w niektórych przypadkach była ona odwzajemniona, w innych zaś pozostawała tylko platonicznym uczuciem przepełnionym wieloma emocjami. Najgorszym ze wszystkich wariantów jest jednak przypadek gdy nie wiemy ile znaczymy dla bliskiej nas osoby... "czy jesteśmy tylko przyjaciółmi?", "czy znosi nas dla zasady?", "a może też skrywa jakieś uczucia?" moment niepewności staje się najbardziej zgubny i doprowadza ludzi do histerii. A jeśli nasza miłość nagle znika z pola widzenia, czy jesteśmy w stanie pokochać ją po kilki latach rozłąki? Czy wszystko będzie tak jak dawniej?
Tak właśnie można przedstawić problemy głównej bohaterki Futaby zakochanej w Kou rówieśniku który nieoczekiwanie znika i wraca po trzech latach jako zupełnie inny człowiek. Czy Futabie uda się odkryć powód przemiany Kou i czy ich uczucia ponownie rozkwitną?



Jeśli chodzi o techniczne wykonanie tego anime to zdecydowanie jestem zadowolona, bardzo ładna kreska, a do tego muzyka która tworzy napięcie, rewelacyjna. Zawiodła mnie jednak jedna rzecz na końcu, ale odkrycie jaka pozostawiam już wam. Polecam obejrzeć, bo ogląda się naprawdę przyjemnie, chociaż akcja nie rozwija się jakoś szybko. 

Moja ocena:
7/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz